z
Nareszcie chwila wolnego czasu by podsumować start w Eliminacjach do GPP w Feederze.
Zawody odbywały się na jeziorze Zamkowym w Łasinie. Moje doświadczenia z tą wodą były niewielkie. Startowałem tam tylko 2 razy w GPO na wiosnę gdzie rybki fajnie współpracowały ale niestety szału wtedy nie zrobiłem więc i tym razem moje nadzieje nie były zbyt wysokie. Chciałem wylosować inny sektor niż do tej pory...
Piątek: trening obowiązkowy
... i niestety ku mojemu rozczarowaniu wylosowałem sektor C stanowisko 44. Ryb było mało, nie było w całym łowieniu regularności. Nic co robiłem nie wskazywało, że to co robię ma znaczenie. Godzinę przed końcem pojawiły się karasie co odrobinę ożywiło cały trening. Kończę z 23szt, tego dnia nie ważyliśmy rybek ale sądzę że w granicach 2kg mogło być.
Sobota:
Ponownie sektor C i dwa miejsca w prawo czyli stanowisko 46. Na treningu kolega tam łapał, niestety udało mu się złapać tylko kilka rybek co nie napawało mnie optymizmem. Zabrałem się do nęcenia na dwóch liniach 36m i 28m. Niestety tego dnia dosyć mocno wiało co nie pomagało w celnych dalekich rzutach. Do tego mały margines błędu powodował że niestety w pewnym momencie próbując łapać powyżej 40m musiałem wylądować na 28 bo tak znosiło zestaw. Ryb było jak na lekarstwo. Kończę z wynikiem 1540pkt co daje mi 15 w sektorze. Myślę sobie że już po zawodach.
Niedziela:
Tym razem zmiana sektora na B. Nowy sektor nowe możliwości i postawiłem wszystko na jedną kartę. Z dnia poprzedniego wiedziałem że ogólnie większość odławiała daleko. Znacznie powyżej 40m. Warunki pogodowe sprzyjały celnemu rzucaniu na odległości i postanowiłem zanęcić dwie linie. 46m i 18. Po 5 koszyków na każdą linię mieszanką 1:1. Z początku trochę obawiając się ponownego słabego występu postanowiłem pobawić się przy brzegu z drobnicą ale tej było jak na lekarstwo i po 40minutach przeniosłem się na 46m. W drugim rzucie miałem małego leszczyka i już wiedziałem że tam trzeba zostać. Koledzy którzy wędkowali obok na stanowiskach trochę mnie stresowali bo co chwilę odławiali drobne rybki z bliska gdzie ja po 1h miałem zaledwie 2szt. Postanowiłem jednak nic nie zmieniać i zostać na 46m. Duży haczyk, duża przynęta i po chwili bardzo delikatne branie na szczytówce. Zacięcie i 1szy taki za 500pkt w siatce. Ręce aż mi się trzęsły 🙂 Leszczyki wkręciły się na dobre kilka jeszcze większych udało się dołowić i ogólnie tego dnia zajmuję 3 w sektorze i 8 w generalnym co daje mi ostatecznie 22miejsce na 58 zawodników. Uważam, że jak na debiut w takich zawodach i z takimi zawodnikami było nie najgorzej. Zabrakło 2pkt do awansu do GPP, jakieś 300g w rybach. Wnioski wyciągnięte niedługo kolejne zawody drużynowe na tej wodzie. Może będzie lepiej?????
Serdeczne dzięki Marian Śmigalski za zdjęcia, film i fajną pogaduchę na zawodach.