Pieczywko fluo – mój kamuflaż

W tworzeniu mieszanek zanętowych czy to w wędkarstwie spławikowym czy feederowym pieczywko fluo zajmuje wysokie miejsce. Jest to produkt, po który sięga wielu wędkarzy amatorów jak i wyczynowców. Mi również towarzyszy nad wodą praktycznie zawsze.

• Mam swój sposób na zanętę. Tworząc mieszankę na dane warunki wykorzystuję różne komponenty i coraz częściej w moich testach pojawia się pieczywko fluo. Na ostatnich zawodach oraz kilku innych wyjazdach stosowałam pomarańczowy chlebek belgijski z serii Number 1. Dodawałam go zarówno do mieszanki pelletu z zanętą jak i do samej zanęty.

Wylosowałam sektor w płytkiej zatoczce, w dodatku pierwsze stanowisko. Załamałam ręce wiedząc, że tu karpie o tej porze roku zapuszczają się niezwykle rzadko. Było ciężko je tu ściągnąć i skusić do brania o czym świadczy fakt, iż połowa w sektorze wyzerowała. Inni próbowali łowić drobnicę spod nóg by ratować się przed ostatnim miejscem. Sektor wygrała drużyna najbardziej odległa, która miała dostęp do głębszej partii zbiornika.

• Efekt kamuflażu. Moim zadaniem było ściągnąć i zatrzymać w miejscu jak najwięcej ryb, tak by jednocześnie zaprezentować im przynętę nie powodując podejrzeń. Wykorzystałam więc moją mieszankę upstrzoną chlebkiem dzięki czemu udało się przechytrzyć karpie i zdobyć ostatecznie dwójkę sektorową przy tak technicznie trudnym miejscu.

Złota rada. Najważniejsze aby pieczywko dodać na samym końcu tworzenia mieszanki tak by jak najmniej się rozpuściło. Wystarczy poczekać aż zanęta oraz pellet równomiernie wchłoną wodę i dopiero wtedy wymieszać komponenty ze sobą. Warto jednak zauważyć, że chlebek od Genlog ma bardzo dobrą trwałość i wcale tak szybko nie rozmięka co daje więcej możliwości. Wydawać się może, że dzięki takiemu rozwiązaniu ryby stają się mniej czujne gdy zbliżają się w okolice koszyczka do methody, a więc również do samej przynęty.

Teraz biorę się za testowanie innych kolorów w połączeniu z przynętami w tej samej barwie.

Magdalena „Szpula” Szypulska

Genlog Feeder Team